Rodło zlało Krokusa
Krokus Kwiatkowice w meczu 6. kolejki mierzył się ze spadkowiczem z "okręgówki" i zarazem faworytem rozgrywek - Rodłem Granowice. Niestety po tym spotkaniu kolejne 3 punkty na swoje konto dopisali przyjezdni.
Spotkanie zapewne wyglądałoby inaczej, gdyby nie fakt, że kwiatkowiczanie na mecz dotarli... w 11-osobowym składzie! Poza usprawiedliwionymi braćmi Szydłowskimi i Sikorą, a także kontuzjowanym Niko z różnych (nierzadko dziwnych) przyczyn zabrakło: A.Baczmańskiego, Bielika, Cieplińskiego i Komaiszko. W składzie zatem w bramce pojawił się kierownik drużyny - Pilch, a w pomocy trener Wolak.
Co do meczu, to oczywiście można było się tego spodziewać, że z zaledwie "gołą jedenastką" kwiatkowiczanie nie będą raczej w stanie przeciwstawić się faworytowi. Rodło strzeliło Krokusowi po trzy bramki w obu połowach, na które odpowiedział tylko P.Woźniakiewicz i komplet "oczek" pojechał do Granowic.
W następnej kolejce "biało-niebiescy" wyjadą do Targoszyna na mecz z tamtejszym Parkiem i właśnie z takimi rywalami muszą szukać punktów.
Krokus Kwiatkowice - Rodło Granowice 1:6 (0:3)
Bramka: P.Woźniakiewicz.
Komentarze