Porażka i wygrana na majówkę!

W długi majowy weekend Krokus Kwiatkowice najpierw przegrał mecz sezonu z Błękitnymi Koskowice, a następnie powetował sobie to niepowodzenie wysokim zwycięstwem nad Zjednoczonymi Gościsław.

Mecz z Błękitnymi Koskowice od początku był typowym meczem do jednej bramki - tak też się stało. Niestety o to jedno trafienie lepsi okazali się gości z Koskowic. Zwycięski gol padł w 67. minucie meczu. Błękitni kończyli mecz w "10", ale ostatnie 2 minuty regulaminowego czasu gry + doliczony to było za mało dla kwiatkowiczan, aby Ci wyrównali. Po tym meczu przewaga lidera nad drugim w tabeli Krokusem zwiększyła się do 8 punktów i przesądziła tak naprawdę o awansie.

"Biało-niebiescy" szybko poprawili morale wygrywając 4 dni później na wyjeździe w Gościsławiu z tamtejszymi Zjednoczonymi. Losy meczu rozstrzygnęły się już po 28 minutach, kiedy to Krokus prowadził już 5:0. Przed przerwą jeszcze gospodarze łudzili się na zmianę losu spotkania, po 2 bramkach w 60 sekund. W drugiej połowie jednak podopieczni Artura Niklewicza kontrowali mecz i dorzucili kolejne 4 trafienia. "Królem polowania" w Gościsławiu był Malec - strzelec czterech goli (tym samym stał się najlepszym strzelcem Krokusa w obecnym sezonie, 12 trafień - przyp.).