Od 0:2 do 4:2
Po pierwszych siedmiu kolejkach, Krokus Kwiatkowice wciąż jest niepokonany! Do tej pory kwiatkowiczanie wygrali 6 spotkań i 1 zremisowali. Kolejne 3 punkty dopisali na swoje konto w dniu wczorajszym.
Krokus w pierwszej połowie meczu z Orłem prezentował się bardzo słabo, śmiało można napisać, że było to najsłabsze 45 minut w wykonaniu "Krokusowców" w tym sezonie. Kłopoty kwiatkowiczan w tym meczu rozpoczęły się w 11. minucie, kiedy to rzutu karnego nie wykorzystał Niklewicz. Goście nastawieni byli na grę z kontry i to dwukrotnie przyniosło im sukces. I kiedy wydawało się, że do przerwy "biało-niebiescy" przegrywać będą 0:2, na strzał z za pola karnego zdecydował się Ciepliński, błąd popełnił bramkarz gości i zrobiło się 1:2. Po przerwie zobaczyliśmy już zupełnie inny zespół z Kwiatkowic, który grając szybko i pomysłowo stwarzał sobie, co chwilę okazję do zmiany wyniku. Do remisu doprowadził "Cieplik" strzelając swojego drugiego gola w tym meczu, a na prowadzenie "Krokusowców" wyprowadził Pioś. Wynik meczu 18 minut przed końcem ustalił M.Baczmański i szósta wygrana stała się faktem.
Niestety jak już informowaliśmy na facebooku groźnej kontuzji barku doznał w tym meczu Damian Legieta, którego czeka operacja, a co za tym idzie dłuższa przerwa w grze. Z tego też miejsca życzymy Damianowi, jak najszybszego powrotu do zdrowia! A w dalszej perspektywie powrotu na boisko! "Legia" czekamy!
Jeszcze raz dziękujemy klubowi Korona Kawice za możliwość rozegrania spotkania na ich boisku!
Krokus Kwiatkowice - Orzeł Konary 4:2 (1:2)
Bramki: Ciepliński (2), Pioś, M.Baczmański.
Komentarze