Nareszcie!

Nareszcie!

Po serii sześciu porażek z rzędu, Krokus Kwiatkowice w końcu zapisał na swoje konto kolejne punkty. Kwiatkowiczanie wygrali na wyjeździe z "czerwoną latarnią" ligi - Zjednoczonymi Snowidza.

Od początku meczu to Krokus dominował na boisku w Snowidzy i bardzo szybko, bo już w 7 minucie udokumentował to bramką. Futbolówkę z lewej strony dośrodkował M.Baczmański, a celnym strzałem głową popisał się Dan.Legieta. Mimo jeszcze kilku sytuacji, wynik do przerwy nie uległ zmianie.

Po przerwie Krokus znowu zaczął od mocnego uderzenia. W 54. minucie znowu w głównych rolach wystąpili "Alvaro" i "Maniek", ale tym razem ten drugi wpisał się na listę strzelców. W 74. minucie gospodarze strzelili bramkę kontaktową, a 3 minuty później sytuacja Krokusa jeszcze bardziej się skomplikowała, bo czerwoną kartkę otrzymał A. Baczmański. Warto zaznaczyć, że "Osiołek" przebywał na boisku ledwie 12 minut. Na szczęście "Krokusowcy" opanowali sytuację w końcówce meczu i już w doliczonym czasie gry wywalczyli rzut karny, który na bramkę zamienił Pioś. To nie był koniec emocji, bo minutę po golu na 3:1, gospodarze również wywalczyli rzut karny, ale gracz gospodarzy strzelił niecelnie i sędzia po 97 minutach zakończył mecz.

Zjednoczeni Snowidza - Krokus Kwiatkowice 1:3 (0:1)
Bramki: Dan.Legieta (7'), M.Baczmański (54'), Pioś (k., 90'+5').

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości